7. Czy Stare Przymierze zostało zniesione?

Jezus zapytany: „Które przykazanie jest pierwsze ze wszystkich?” (Marka 12:28b, BW) bez wahania odrzekł: 

Pierwsze przykazanie jest to: „Słuchaj, Izraelu! Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest. Będziesz tedy miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej, i z całej siły swojej. A drugie jest to: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Innego przykazania, większego ponad te, nie masz” (Marka 12:29-31, BW).

Jezus podkreślił, że istota praw Zakonu leży w miłości. To miłość ma być motorem przestrzegania przykazań Bożych. Nie ma to wynikać z ich legalistycznego przestrzegania, ale z głębi serca. 

Ciągłe łamanie przepisów Prawa wynikało bowiem z niewłaściwego rozumienia przez Izraelitów istoty Zakonu, który stał się dla nich raczej zbiorem przepisów dotyczących uczynków, niż prawem miłości. Ponieważ suche przestrzeganie praw nie przynosiło właściwych efektów, sam Syn Boży przyszedł nauczyć, opartego na miłości, przestrzegania Zakonu. 

Odpowiadając na powyższe pytanie, Jezus powołał się na recytowane codziennie przez Żydów ich wyznanie wiary „Szema Izrael” czyli „Słuchaj Izraelu” (5 Mojż. 6:4-9). Dochodzimy do zaskakującego wniosku. Okazuje się, że najważniejsze przykazanie, jakie ma obowiązywać chrześcijan – to znane od wieków „Szema”!

CZY DWA PRZYKAZANIA ZNOSZĄ ZAKON, CZY TEŻ SĄ JEGO PODSTAWĄ?

„Na tych dwóch przykazaniach opiera się cały zakon i prorocy” (Mat. 22:40, BW) – stwierdził Jezus.

Te dwa przykazania są więc podsumowaniem całego Zakonu. Czy wyrzuca się książkę korzystając tylko ze streszczenia? Oczywiście, że nie, bowiem streszczenie oddaje jedynie istotę – główny sens tego co zawiera książka, pomagając zrozumieć jej całość.

Nie odrzucajmy Starego Testamentu, sądząc, że wystarczy nam Prawo ‘w pigułce’ w postaci dwóch, zamiast 613 przykazań. Z Pisma Świętego wynika, że żadne przykazanie Boże nie straciło mocy prawnej.

„Wszystkie przykazania Jego są trwałe, ustalone na wieki, na zawsze, nadane ze słusznością i mocą” (Ps. 111:7b-8, BT*).

Wiele z tych przykazań nie dotyczy każdego pojedynczego człowieka ale różnych grup ludzi albo określonych miejsc (o tym w kolejnych rozdziałach). 

Są osoby uważające, że Zakon został zniesiony, gdyż jego przestrzeganie było dla Izraelitów ciężarem nie do udźwignięcia. Dlatego Jezus przyszedł, wypełnił go i zniósł. Powołują się przy tym m.in. na poniższe wersety:

„Przeto teraz, dlaczego wyzywacie Boga, wkładając na kark uczniów jarzmo, którego ani ojcowie nasi, ani my nie mogliśmy unieść? Wierzymy przecież, że zbawieni będziemy przez łaskę Pana Jezusa, tak samo jak i oni” (Dzieje 15:10-11, BW).

„Chrystus wyzwolił nas, abyśmy w tej wolności żyli. Stójcie więc niezachwianie i nie poddawajcie się znowu pod jarzmo niewoli” (Gal. 5:1, BW).

W JAKIM CELU NADANO ZAKON?

Żeby pojąć sens tych wypowiedzi, trzeba najpierw zrozumieć w jakim celu został nadany Zakon. Wnikliwych czytelników zachęcam do przeanalizowania listu do Rzymian (rozdz. 2-8), który tłumaczy tę kwestię. Ja posłużę się najbardziej istotnymi fragmentami tego listu. 

„Przeto jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, bo wszyscy zgrzeszyli; albowiem już przed zakonem grzech był na świecie, ale grzechu się nie liczy, gdy zakonu nie ma” (Rzym. 5:12-13, BW).

Z tego fragmentu dowiadujemy się, iż grzech pojawił się na świecie na długo przed nadaniem Zakonu. Ponieważ trudno sklasyfikować co jest grzechem – jeżeli nie ma prawa, które to wyraźnie określa – w tym celu został nadany Zakon. 

„Wobec tego po co w ogóle Prawo? Otóż zostało ono dane po to, by człowiek poznał, co jest wykroczeniem” (Gal. 3:19a, BW-P).

Można to odnieść do sensu wprowadzenia kodeksu karnego, który definiuje i klasyfikuje przestępstwa oraz określa kary stosowne do przewinień. Dla kogo tak naprawdę jest prawo karne? Dla tych, którzy popełniają przestępstwa, bo jak inaczej wykazać przestępcy, że zrobił coś złego? 

„Wiemy zaś, że zakon jest dobry, jeżeli ktoś robi z niego właściwy użytek, wiedząc o tym, że zakon nie jest ustanowiony dla sprawiedliwego, lecz dla nieprawych i nieposłusznych, dla bezbożnych i grzeszników, dla bezecnych i nieczystych, dla ojcobójców i matkobójców, dla mężobójców, rozpustników, mężołożników, dla handlarzy ludźmi, dla kłamców, krzywoprzysięzców i dla wszystkiego, co się sprzeciwia zdrowej nauce, zgodnej z ewangelią chwały błogosławionego Boga, która została mi powierzona” (1 Tym. 1:8-11, BW).

Czy sprawiedliwi potrzebują tego kodeksu? I tak i nie. Tak, bo muszą wiedzieć czego się wystrzegać, żeby nie przekroczyć prawa. Nie, ponieważ nie popełniają przestępstw i nie podlegają jego surowym restrykcjom. 

Przenosząc to na płaszczyznę Zakonu wiemy, że wszyscy nosimy brzemię grzechu (Hioba 14:4, Ps. 51:7) i dlatego nie ma ani jednego człowieka, który sprostałby Bożym miernikom nakreślonym w Zakonie. 

„Wiadomo zaś, że cokolwiek mówi Prawo, mówi do tych, którzy są pod Prawem. Tak więc każde usta muszą zamilknąć i cały świat musi się poczuć winnym wobec Boga, gdyż nikt w oczach Jego nie będzie usprawiedliwiony wskutek uczynków Prawa. Dzięki Prawu bowiem poznaje się [jedynie] grzech.” (Rzym. 3:19-20, BW-P)

Żadnemu człowiekowi nie udało się wypełnić wszystkich wymogów Prawa. Jednak to nie mierniki są za wysokie – to ludzkość upadła tak nisko. Poprzez Zakon ludzie mają wiedzieć co jest grzechem. Mają zdać sobie sprawę ze swojego opłakanego, grzesznego stanu. Jest tak jak z ubraniem, które komuś wydaje się białe dopóki nie zobaczy on prawdziwej, nieskazitelnej bieli. 

Tylko doskonały człowiek mógł w 100% wypełnić to Prawo i wiemy, że dokonał tego Jezus (1 Piotra 2:22). Ale czy Prawo w ten sposób zostało unieważnione? Mierniki Boże nadal obowiązują. Bóg nie obniża poprzeczki, ale ułatwia ludziom osiągnięcie tego celu. W jaki sposób? Właśnie przez Jezusa pozwala ludziom osiągnąć ten stan. 

ŁASKA I USPRAWIEDLIWIENIE

„Jedną, jedyną ofiarą uczynił doskonałymi tych, którzy zostali oczyszczeni z grzechów” (Hebr. 10:14, BW-P).

Ponieważ nie z naszej winy urodziliśmy się grzesznikami, okazano nam łaskę usprawiedliwiając nasz grzeszny stan:

„Lecz nie tak jak z upadkiem ma się sprawa z łaską; albowiem jeśli przez upadek jednego człowieka umarło wielu, to daleko obfitsza okazała się dla wielu łaska Boża i dar przez łaskę jednego człowieka, Jezusa Chrystusa” (Rzym. 5:15, BW).

„Bo jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wielu stało się grzesznikami, tak też przez posłuszeństwo jednego wielu dostąpi usprawiedliwienia” (Rzym. 5:19).

Na czym polega ta łaska i usprawiedliwienie? Czy to oznacza, że skoro Jezus poniósł śmierć za nasze grzechy (2 Kor. 5:21, 1 Jana 1:7), możemy już do woli grzeszyć zupełnie nie dbając o przepisy Prawa Bożego? Czy na tym polega ta łaska?

„Cóż tedy? Czy mamy grzeszyć, dlatego że nie jesteśmy pod Zakonem, lecz pod łaską? Przenigdy!” (Rzym. 6:15, BW)

Taki wniosek wyciągają osoby twierdzące, że Zakon został zniesiony i nie trzeba już go przestrzegać. 

„Uważamy bowiem, że człowiek bywa usprawiedliwiony przez wiarę, niezależnie od uczynków zakonu” (Rzym. 3:28, BW) – cytują zapominając o kontekście. Czytajmy dalej:

„Czy Bóg jest Bogiem tylko Żydów? Czy nie pogan także? Tak jest, i pogan, albowiem jeden jest Bóg, który usprawiedliwi obrzezanych na podstawie wiary, a nieobrzezanych przez wiarę. Czy więc zakon unieważniamy przez wiarę? Wręcz przeciwnie, zakon utwierdzamy (Rzym. 3:29-31, BW*).

Co oznaczają te słowa? 

Zakon nie jest unieważniony przez wiarę! Czy Prawo Boże, najważniejszy kodeks dla ludzkości, dzięki któremu mają świadomość co jest dobre a co złe, mógłby kiedykolwiek stracić aktualność? Dwa przykazanie miłości też muszą być na czymś oparte, w przeciwnym wypadku są zbyt ogólne. Dlatego, jak wyjaśniono w poprzednim rozdziale odnoszą się do wszystkich 10 przykazań (i do przykazań całego Zakonu). Motywem ich przestrzegania są teraz różne aspekty miłości – do Boga i do ludzi, a nie sucha litera tego Prawa. 

Usprawiedliwienie przez wiarę (albo na podstawie wiary) oznacza, że Jezus poniósł śmierć za nasze uchybienia:

Te które popełniliśmy przed naszym nawróceniem się

„Dzięki składam temu, który mnie wzmocnił, Chrystusowi Jezusowi, Panu naszemu, za to, że mnie uznał za godnego zaufania, zleciwszy mi tę służbę, mimo to, że przedtem byłem bluźniercą i prześladowcą, i gnębicielem, ale miłosierdzia dostąpiłem, bo czyniłem to nieświadomie, w niewierze (1 Tym. 1:12-13, BW*).

A obecnie takie, których pomimo usilnych starań nie jesteśmy w stanie uniknąć

„A jeżeli czynię to, czego nie chcę, to stwierdzam, że Prawo jest dobre. Tak więc już nie ja dopuszczam się owych czynów, lecz grzech, który we mnie mieszka. (…) Jest bowiem we mnie pragnienie dobra, nie ma jednak siły, aby je wypełnić. Nie czynię bowiem dobra, którego pragnę, lecz dopuszczam się zła, którego przecież nie chcę” (Rzym. 7:16-19, BW-P).

Natomiast nie ma żadnego usprawiedliwienia dla świadomego łamania Praw Bożych

„Bo jeśli otrzymawszy poznanie prawdy, rozmyślnie grzeszymy, nie ma już dla nas ofiary za grzechy, lecz tylko straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawi przeciwników. Kto łamie zakon Mojżesza, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie zeznania dwóch albo trzech świadków; o ileż sroższej kary, sądzicie, godzien będzie ten, kto Syna Bożego podeptał i zbezcześcił krew Przymierza, przez którą został uświęcony, i znieważył Ducha łaski!” (Hebr. 10:26-29, BW).

Jednak przestrzeganie Prawa Bożego od momentu nawrócenia nie jest ciężarem, ponieważ:

1. Wynika z naszej miłości do Boga i do ludzi, a nie jest suchym trzymaniem się zasad (1 Jana 5:3, 2 Jana 6, 1 Jana 2:5, Rzym. 13:10).

2. Nie obawiamy się potępienia Bożego, gdyż nie jesteśmy sądzeni na podstawie Zakonu, ale na podstawie prawa łaski. To oznacza, że nawet jeżeli potykamy się, uchybiając przykazaniom, przez złożoną za nas raz na zawsze ofiarę Jezusa jest to nam przebaczane (1 Jana 2:1-2).

3. W spełnianiu Jego woli wzmacnia nas Duch Święty i moc Jezusa (Efez. 6:10, Gal. 5:22-23, 25, Fil. 4:13).

4. Mamy wielki bodziec do przestrzegania przykazań i przez to podobania się Bogu, który obiecuje nagrodę za respektowanie Jego praw (Filip. 6:14, 2 Kor. 5:9, Obj. 22:12).

Pomimo, że nie na podstawie przestrzegania Zakonu jesteśmy usprawiedliwieni przed Bogiem, to z wielką radością i bojaźnią chcemy uczyć się przestrzegania Jego praw (Hebr. 12:28-29). 

ZAKON JEST ŚWIĘTY

Dokładając wszelkich starań, ile tylko w naszej mocy, aby z ogromnym szacunkiem podchodzić do wszystkich nadanych przez Najwyższego Praw możemy potwierdzić słuszność słów, że Prawo Boże jest święte i niezmienne, a Zakon nie jest unieważniony, ale utwierdzony. 

„Tak więc zakon jest święty i przykazanie jest święte i sprawiedliwe, i dobre” (Rzym. 7:12, BW*).

„Panie, Słowo Twoje trwa na wieki, niewzruszone jak niebiosa” (Ps. 119:89, BW).

„Wiem, że wszystko, cokolwiek Bóg czyni, trwa na wieki: Nic nie można do tego dodać i nic z tego ująć; a Bóg czyni to, aby się go bano” (Koheleta 3:14, BW).

Prawo Boże, niezmienne od wieków zawsze było przedmiotem podziwu:

„Zakon Pana jest doskonały, pokrzepia duszę, Świadectwo Pana jest wierne, uczy prostaczka mądrości” (Ps. 19:89, BW, por. Ps. 1:1-2).

„Zawsze strzec będą Zakonu Twego, po wieki wieczne” (Ps. 119:44, BW). 

Cały Psalm 119 jest przepięknym hymnem na cześć Tory, czyli Zakonu (nowego Przymierza jeszcze wtedy nie było) – zachęcam do przeczytania chociażby wybranych wersetów z tego Psalmu (w. 14, 16, 18, 44, 47-48, 51, 77, 92). Jeżeli Zakon zostałby zniesiony to cały Psalm 119 straciłby swój sens.

Zaniechanie przestrzegania Zakonu, odsunięcie go na dalszy plan i twierdzenie, że już nie obowiązuje bardzo poważnie narusza autorytet Boży. Wielu nie szanuje Jego Prawa, twierdząc, że przestało już obowiązywać. Odkłada się na półkę Stary Testament, bo przecież tam jest ‘Stary Zakon’, chociaż Pismo mówi:

Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany” (2 Tym. 3:16-17, BW*).

„Dlatego prawo zostało usunięte na bok, a sprawiedliwość pozostaje daleko, gdyż prawda potyka się na rynku, a dla uczciwości miejsca nie ma” (Jerem. 59:14, BW).

„Pamiętam, Panie, o odwiecznych prawach Twoich i doznaję pocieszenia. Ogarnia mnie oburzenie z powodu bezbożnych, którzy porzucają Zakon Twój.” (Ps. 119:52-53, BW)

„Jakże możecie mówić: Jesteśmy mądrzy i znamy zakon Pana? Zaiste: W kłamstwo obrócił go kłamliwy rylec pisarzy. Na wstyd narazili się mędrcy, struchleli i uwikłali się, gdyż pogardzili słowem Pana, jaką więc mają mądrość?” (Jerem. 8:8-9, BW).

TRUDNE PYTANIA

Jeżeli nie trzeba przestrzegać przykazań i zbawienie przychodzi z łaski, dlaczego apostoł Paweł pisał: „ale umartwiam ciało moje i ujarzmiam, bym przypadkiem, będąc zwiastunem dla innych, sam nie był odrzucony” (1 Kor. 9:27, BW)?

Co zrobić z tym stwierdzeniem:

„Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się! Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy, ani mężołożnicy, ani złodzieje, ani chciwcy, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy Królestwa Bożego nie odziedziczą” (1 Kor. 6:9-10, BW).

„Albowiem my wszyscy musimy stanąć przed sądem Chrystusowym, aby każdy odebrał zapłatę za uczynki swoje, dokonane w ciele, dobre czy złe.” (2 Kor. 5:10, BW)

Wynika z niego wniosek, że chcąc odziedziczyć Królestwo Boże musimy przestrzegać Bożych przykazań.

Jeżeli Zakon nie obowiązuje chrześcijańskich pogan to jak rozumieć następujące słowa:

„Bo oto Pan przyjdzie w ogniu, a jego wozy jak huragan, aby dać upust swojemu gniewowi i spełnić swoją groźbę w płomieniach ognia, gdyż ogniem i swoim mieczem dokona Pan sądu nad całą ziemią i będzie wielu pobitych przez Pana. Ci, którzy się uświęcają i oczyszczają, aby wejść do pogańskich gajów za jednym, który kroczy w pośrodku, ci, którzy jedzą mięso wieprzowe i płazy, i myszy, wszyscy razem zginą - mówi Pan.” (Izaj. 66:15-17, BW*)

„I będzie tak, że w każdy nów i w każdy sabat przychodzić będzie każdy człowiek, aby mi oddać pokłon - mówi Pan.” (Izaj. 66:23, por. Izaj. 56:4-7)

Niewyjaśnione jeszcze kwestie w kolejnym rozdziale. 

---

* wytłuszczenia w cytatach biblijnych - autor opracowania
 
Copyright 2008-2011 - kopiowanie i publikowanie w celach komercyjnych bez wiedzy i zgody autora zabronione. Zapytania o zgodę na wykorzystanie materiału proszę kierować do działu: mesjasz.info@pm.me
 

Najważniejsze przykazanie

Jezus podał dwa przykazania miłości – jak należy te przykazania rozumieć? Dlaczego wszyscy nauczyciele wciąż straszą karami, a nie uczą miłości? To właśnie ona powinna być dziękczynieniem za ofiarę, która wprost ZNIEWALA do nieustannego rozważania niewysłowionej miłości TEGO, KTÓRY z miłości do zagubionego człowieka złożył w ofierze swe życie.
Gdyby za kogoś z nas umarł jakiś nasz przyjaciel, czy ten obraz mógłby zniknąć z naszej pamięci? Czy wiązałby się on z jakąś radością, czy skłaniałby do ciągłego rozważania w skupieniu, jak docenić taką przyjaźń? Czy każde radosne wspomnienie z przeszłości nie pogłębiałoby poczucia, że ta przyjaźń przerosła nas samych? Czy nie czulibyśmy zgorszenia, gdyby ktoś próbował z tego powodu grozić nam, zamiast podtrzymywać w nas miłość i wdzięczność? A może Jezusowi także o to chodzi?
Źle jest, że chrześcijanie wciąż nie rozumieją przykazania, zapisanego w Ewangelii Marka 12: 29. Co wspólnego ma z tym "trójca"?

Obowiązujące przykazania

Czy twórcy Talmudu są pewni, że Żydów obowiązuje tylko 613 przykazań? Koniecznie powinni to dokładnie policzyć, bo gdyby się okazało, że jednak tych przykazań jest 666, to imię apokaliptycznej bestii przestałoby być tajemnicą dla WYBRANYCH, których słudzy bestii starają się wszelkimi sposobami doprowadzić do unicestwienia przez Samego Boga w przypadku, gdyby, skutecznie zwiedzeni przez przeciwników, przyjęli nieopatrznie, nieznany dziś, zbrodniczy znak bestii, będący obrzydliwością w oczach Stwórcy.
Ile PRZYKAZAŃ, DWUKROTNIE ZAPISANYCH, nadał WYBRANEMU IZRAELOWI Bóg? Kto jest w stanie zapamiętać 613 „przykazań”?
Czy Bóg nagradza liczenie bez polecenia?

Zakon a Prawo Zakonu

Prawo Zakonu (nie należy mylić z PRZYNALEŻNOŚCIĄ do Zakonu) nie zostało unieważnione i nigdy unieważnione nie zostanie, bo KAŻDE wykroczenie przeciwko TEMU PRAWU jest WYKROCZENIEM, albo PRZECIWKO BOGU, albo PRZECIWKO BLIŹNIEMU, a TO ZAWSZE wiedzie NA ZATRACENIE!
Każdy ma prawo wyboru i MOŻE wybrać Przymierze, które chce, ale (Galacjan 5: 3): „A oświadczam KAŻDEMU człowiekowi, który daje się obrzezać, że POWINIEN cały Zakon wypełnić.”
Nowe Przymierze nie unieważnia Przymierza Starego, a jedynie je ZASTĘPUJE temu, kto zdaje sobie sprawę z tego, że „całego Zakonu” nie wypełni, w sposób doskonały, NIGDY i CHCE skorzystać z łaski Jedynego Boga i ofiary Jezusa Chrystusa, aby zwiększyć swoje szanse na uzyskanie prawa do życia wiecznego.
KAŻDY SAM dokonuje wyboru JEDNEGO z dwu Przymierzy, jakie Bóg zawarł z człowiekiem.
Jak mówi Paweł: „Zakon jest dobry”, ale nie dla tych, którzy: „Chcą być nauczycielami Zakonu, a nie rozumieją NALEŻYCIE ani tego, co mówią, ani tego, co twierdzą.”(1 Tym. 1, 7). Co dobrego może wyniknąć z „uporczywego trwania przy PRZYNALEŻNOŚCI do Zakonu” w taki sposób?