Pytanie można by sprecyzować tymi słowami: Dlaczego Bóg w ogóle stworzył zło? Po co ta opcja? Czy nie mogło istnieć samo dobro?
Świat jest pełen kontrastów. Istnieje światłość, której przeciwieństwem jest jej brak, czyli ciemność. Istnieje dźwięk – a jego brak to cisza. Przykładów można by mnożyć. Istota zagadnienia jest taka, że każde z tych pojęć ma swoje przeciwieństwo - przeciwwagę. Przeciwieństwem dobra jest zło. Tak jest stworzony świat i na tym polega jego pełnia.
Dla dobra ludzi jedyne przed tym przeciwieństwem Bóg ustanowił barierę poznania. Kontrast pomiędzy dobrem a złem mogli poznać jedynie na własne życzenie.
Wiele osób zastanawia fakt, co działoby się dalej, gdyby Adam i Ewa nie zdecydowaliby się na poznanie dobra i zła (a ściślej rzecz ujmując – kontrastu dobra). Czy ludzkość żyłaby do dziś w niczym niezakłóconym błogostanie? Drzewo poznania dobra i zła zapewne dalej rosłoby spokojnie w raju (z którego Bóg nie wygnałby pierwszych rodziców) i kusiłoby każdą nowo rodzącą się tam istotę ludzką. W końcu na kogoś by padło. Taka opcja wcześniej czy później musiałaby zaistnieć, tym bardziej, że całą intrygę podsycał Diabeł, ponieważ on był głównym inicjatorem rozważenia pomysłu przekonania się czym jest zło, pod niewinnym pretekstem zerwania owocu z drzewa poznania dobra i zła.
Więcej informacji na ten temat zawiera odpowiedź na pytanie: „Jeżeli Adam i Ewa zgrzeszyli, to dlaczego my cierpimy?” [1]